Pimp my horse - przemiana pełna Energys - klacz westfalska Alicia
Pimp my horse - przemiany pełne Energys! Przedstawiamy wam Alicię, ośmioletnią klacz westfalską, która trafiła w nasze ręce w listopadzie 2023 roku. Podejrzenie choroby wrzodowej i brak siły do pracy - to niejedyne niepożądane objawy, z którymi musieliśmy sobie poradzić. Dziś przedstawiamy Wam naszą drogę, podczas której walczyliśmy o zdrowie i lepszą kondycję Alici.
Listopad 2023
Pierwszy raz Karolina Łubian odwiedziła Alicię w listopadzie 2023 roku, po tym, kiedy zwierzę zmieniło właściciela. Po przeprowadzeniu dokładnej analizy okazało się, że klacz przejawia wiele niepokojących zachowań, a jej wygląd odbiega od wyglądu zdrowego i silnego konia. Alicia miała:
- mało energii,
- szybko się męczyła już na samym początku treningu,
- podejrzenie choroby wrzodowej,
- znaczne niedobory masy mięśniowej, ok. 80 kg w okolicach zadu, szyi i grzbietu.
Klacz zdecydowanie wymagała pomocy, a Karolina wdrożyła odpowiednie żywienie, które miało nie tylko pomóc w odbudowie tkanki mięśniowej, ale także nie mogło zaszkodzić przy chorobie wrzodowej. Ułożona dieta cechowała się niską zawartością skrobi, była tłusta i białkowa. Od listopada Alicia zaczęła spożywać:
- Energys Fiber,
- Energys kiełki jęczmienne,
- Energys Mash,
- dawkę sianokiszonki.
STYCZEŃ 2024
Minęły trzy miesiące, podczas których klacz prowadzona była według zaleceń Karoliny. Przyszedł jednak czas na powiedzenie: Sprawdzam! Karolina wyruszyła w drogę, aby po raz kolejny spotkać się z Alicią i zobaczyć efekty diety. Co zobaczyła po spotkaniu?
Przede wszystkim klacz, która ma energię i zdecydowanie lepsze samopoczucie. Po wstępnych "oględzinach" okazało się, że:
- Alicia przytyła ok. 60 kg,
- ładnie odbudowały się mięśnie grzebitu i zadu,
- Alicia ma optymalną ilość energii przez cały trening.
Dodatkowo o swoich spostrzeżeniach opowiedziała właścicielka Alici i to była istna wisienka na torcie. Alicia łatwiej zaczęła się wypróżniać, a jej kał miał lepszy wygląd. Poprawił się również pasaż jelitowy. Klacz przestały także męczyć okresowe epizody kolek.
Nie możemy nie wspomnieć o jeszcze jednej zmianie. Każdej kobiecie w końcu na tym zależy! To oczywiście włosy, a w tym wypadku sierść, która stała się błyszcząca.
Błysk można było dostrzec w jeszcze jednym miejscu - oczach Alici!
Czy to koniec wspólnej przygody? Oczywiście, że nie! Karolina postawiła sobie i klaczy kolejne cele: rozbudowanie muskulatury łopatek, szyi i grzbietu oraz.. Pierwsze zawody ujeżdżeniowe w końcu lutego!
To pierwsza przemiana, jaką wam prezentujemy! Mamy nadzieję, że na kolejne będziecie czekać z niecierpliwością!
Potrzebujesz pomocy również dla swojego konia?
Skontaktuj się z naszymi doradczyniami!